U dentysty (?)
1101
tytuł:
U dentysty (?)
Chłop i dentysta
gatunek:
duet komiczny
muzyka:
słowa:
PACJENT:
Joj, olaboga. Niech bedzie pochwalony.DENTYSTA:
Na wieki. A co powiecie?PACJENT:
A poproszę łaski pana kuncyliorza, a cóż tu mówić, kiedy mi to przeklęte zębisko gębę wykrzywiło, że ani rusz.DENTYSTA:
Acha, męczy was, męczy?PACJENT:
Oj, że męczy to męczy.DENTYSTA:
No, no. Siadajcie.PACJENT:
Oj joj, kiedy ja się boję, panie koncyliarzu, kiedy to takie spekulantne, ło Jezu.DENTYSTA:
No, no, nie bój się. Otwórz gębę.PACJENT:
Aaaaaaaaaaaaaa!DENTYSTA:
No! Szerzyj! Ten?PACJENT:
Aaaaaaaaaaaa-aaaa.DENTYSTA:
Zaraz, zaraz... Acha, już wiem.PACJENT:
Aaa! AAA! AAAAAA! O, chorobo!!!DENTYSTA:
No, no, już wylazł. A teraz masz tu wodę.PACJENT:
(pije)DENTYSTA:
Cóżeś zrobił!?PACJENT:
A no wypiułem.DENTYSTA:
Ale nie pij, tylko płucz!PACJENT:
Achaaa! Mam płukać?DENTYSTA:
A-a, płukać, płukać.PACJENT:
Agrraaagrraaagraa (płucze).DENTYSTA:
Jeszcze raz, dobrze wypłucz gębę. No co, nie boli?PACJENT:
Co nie ma bolić, boli!DENTYSTA:
Co? Boli? Otwórz no gębę.PACJENT:
Aaa-aaaa.DENTYSTA:
Ten? Ten?? O, widzisz, mazgaju coś narobił. Przez twoje wrzaski wyrwałem ci zdrowy ząb. Szerzej, otwórz gębę!PACJENT:
Aaaaaaaaaaaa-aaaa! AAAAAAAAAAA! Oooo, psia krew dopiro!DENTYSTA:
Dobrze, dobrze.PACJENT:
Panie konsyliorzu, ale pan to się więcy na mnie nie gniewo za ten zdrowy ząb, co?DENTYSTA:
E, nie, głupstwo. Wyrwałem ci...PACJENT:
Dziękuję ślicznie panu konsuliorzowi, dziękuję bardzo. Mam płukać?DENTYSTA:
Płucz, płucz.PACJENT:
Agrrrraa (płucze).DENTYSTA:
Jeszcze, jeszcze...PACJENT:
Agrrrraaaaa.DENTYSTA:
No i cóż, lepiej ci? No to śpiewaj.PACJENT:
(?) Zaroz panu kunslurzowi zaśpiwom.(śpiewa)
... ma swój kuniec
(Poszła bym) ...
Um ta-ta, um ta-ta
Um ta-ta-ta
DENTYSTA:
Teraz płać.PACJENT:
A (ila?) mom płacić?DENTYSTA:
Rubla.PACJENT:
O ludzie, rubla! ... innego (?) roku, jak mi kowol zómb rwą, to mi obcengami na samą plebaniją zaciągnął. A dałem mu tylko dwa złote.A pan konsugorz żelazem mi w gębie wyrychtował, wyrychtował i zaro tego rubla, łooo...
DENTYSTA:
Tak, ale ja ci zdrowy ząb wyrwałem.PACJENT:
A no jużci. Pan konsyliorz ma recht. Łooo, pana konsyliorza to spekulantno główka. Pochwalony!DENTYSTA:
Na wieki.(Pacjent śpiewa, to, co poprzednio)
04.04.2018
Objaśnienia:
1)
konsyliarz
-
(daw.) lekarz
2)
jużci
-
no pewnie, oczywiście
słowa kluczowe:
Szukaj tytułu lub osoby
Posłuchaj sobie
0:00
0:00
0:00
0:00
0:00
0:00
Etykiety płyt
Podobne teksty:
Paweł Maślaków u dentysty 4 |
A tak swoją drogą, to ta płyta jest sprzed I wojny?
Przy okazji: Aby Pan Bartłomiej wyleczył się z kompleksów n.t sprzętu (i słuchu 😉 - radzę odsłuchać drugą stronę. Znacznie wyraźniejsza.
Na marginesie: Przy spisywaniu piosenek im gorszy sprzęt tym lepszy. Paradoks? Nie. Po prostu odsłuchiwanie na telefonie lub przez badziewiaste słuchawki zawęża pasmo do okolic głosu ludzkiego.
Dopóki spisywałem za pomocą słuchawek esperanza za 8,99 - moje "spisy" zawierały niewiele błędów. Ale mi się zepsuły (nie spisy, a produkt słuchawkopodobny;) i wczorajsza próba z "niezaoraną rolą" odsłuchaną na AEG - to była klapa na całości.
Kolega nie z mojej wsi (też spisujący piosenki - tyle że te współczesne) twierdzi, że najlepsza do
tego celu jest zwykła słuchawka telefoniczna. Tylko, że ja mam dwie lewe ręce i jakbym to podłączył, to w najlepszym razie na pewno zwarłbym coś w karcie muzycznej 😉
A tak na serio, to za chwilę zacznę spisywać tekst piosenki z drugiej strony, tym razem ze słuchawkami od telefonu, może to coś da 😀
Jeśli jednak Pan nie chce się afiszować z tanią chińszczyzną na uszach - to można skorzystać z softłerowego equalizera (jest takich kilkanaście, nimi też można ustawić najlepiej słyszalne pasmo, ale ja się nie lubię babrać, wolę przełączyć jeden kabelek (do odsłuchu potem znów włączam normalne słuchawki)
Widzę, że słuchawki od telefonu jednak zadziałały, bo "oną" spisał Pan bezbłędnie 😋
w.63 wyrwałem ci drugi.
w.91 łońskiego roku
w.92 raczej "plebaniją"
https://polona.pl/item/trubadur-polski-r-3-nr-11-15-pazdziernika-1909,NzkxMzYyOA/2/#info:search:zblamujesz